To już koniec o dekoracjach z baśniowego świata.
Na końcu zostaje dla Was tata pingwinek,a na jednej z wcześniejszych fotografii stoi przy doniczce jego mały synek.
Urwis zabłądził pewnego poranka,gdy odszedł szukać kolegi bałwanka.
Chociaż światło się świeciło,nigdzie bałwanka widać nie było.
Tylko stały dwa białe pany -duże bałwany.
Zatem tata pingwin stoi i czeka,bo maleństwo z przyjściem zwleka.
Dopóki tata pingwin nie narobi wrzasku,malec będzie błąkał się do brzasku.
A teraz proszę Was przeczytajcie to uważnie,bo ja starałam się pisać naprawdę poważnie.
https://www.youtube.com/watch?v=vFHNc56LjMw
awangar 2020-12-16
Uroczy pingwinek, cichutko stoi, na synusia czeka, oby te bałwany nie porwały malca bo będzie biedak szalał z rozpaczy......świetnie Madziu u Ciebie :))
(komentarze wyłączone)