pomoria 2010-01-12
będzie nowy bieżnik made in Hepka..:-)))
kedil 2010-01-12
Mimo powtórki zdjęć , mimo grzebania w tym garnku do samego dna,mieszają mi się osobniki tej sfory.
Tępy jakiś jestem , wiec poproszę o fotkę z wizytówkami na psich szyjach/ lub bądź gdzie/ , ale aby były jednoznaczne.
plissssss
manta 2010-01-12
Wspaniały męszczyzna drzewo "porąbie" oponę naprawi ehh dziś ciężko o takich;)
wdadeso 2010-01-12
toć to Hepcia księżniczka nasza,żadnej pracy się nie boi;)
jakoś se na życie zarabiają;)
cezar73 2010-01-13
Najwyzsza pora zeby zalozyly wlasna dzialalnosc gospodarcza :))))
Piekniutki, a z jakim samozaparciem, delektuje sie tą pracą :)))
pomoria 2010-01-13
masz rację mówiąc, że kiedyś ludzie mogli mieć inny stosunek do zwierząt, ale odkąd pamietam u obu moich Babć były psy...:-)..zjawiały się w różny sposób...
a Babcia z fotografii miała szczególny dar zjednywania sobie nawet najostrzejszych i skrzywdzonych psów, które przygarnięte stawały się cudnymi członkami rodziny...:-)
nie ma niestety zdjęć wszystkich...poza tym wujkowie znosili wszystkie męczone czy pokaleczone zwierzaki...ech...opowiadać by długo...taka "litościwa" rodzina...:-)))))
pozdrawiam cieplutko i buziaki dla psiurów!
mysliwy 2010-01-13
Bardzo fajnie,że pokazujesz ludziom właśnie tą rasę. Stosunek ludzi do tej rasy jest bardzo negatywny. SĄ TO KOCHANE I ŁAGODNE PSY. Ja tez mam pieski wyżły szorsko włose i harty angielskie z racjii swojej pasji.Wiesz co ja zawsze odpowiadam ludziom "jaki pan taki kram".
Pozdrawiam.
asiulaa 2010-01-14
ale słodziak,super jest,psiaki czasem maja takie pozy ze szok:))
cezar73 2010-01-14
Nie wiem jak bym sie starał, stawał na głowie ze swoim kompakcikiem, to nic nie przebije tych zdjec kochanych mordeczek, z ktorych szczescie wypływa jak rzeka, cudownie widziec radosc szczesliwych psow. Pozdrawiam Ciebie i meza, bo on zapewne tez ma serce dla naszych czworonoznych braci :)
korba1 2010-01-15
Kaziu nie jest fundacyjny, ale kupiłam od chłopaczka, który planował faszerować go jakimiś odżywkami. Wystarczyło zaproponować kilkaset złotych i oddał go bez wachania... strach pomyśleć, że są jeszcze tacy okrutni ludzie... wspaniale, że wykorzystujesz w taki cudowny warunki, jakie posiadasz, ja niestety na razie mogę pozwolić sobie na jednego dziubaska :-)
cezar73 2010-01-19
Nie trzeba marznac robiac zdjecia miasta, mozna kompensacje ekspozycji ustawic ciemniej, rozjasnic zawsze mozna pozniej np. w picassa, robic duzo ujec jednej sceny, i wybierac najlepsze fotki, efekt jest taki ze jeden godzinny spacer to 2gb fotek po 5-6mb.
No ale z milusinskimi pieskami tak sie nie da, nie lubie blyskac flashem pieskom po oczach, bo nie wiem czy sobie tego zycza, a nie moga mi tego powiedziec, bez flasha naswietlanie trwa troche dluzej, i zawsze zdjecia sa u mnie rozmyte. Jako amator musze sie jeszcze wiele nauczyc ustawien aparatu :))
