Do Balzaka przyszedł rzemieślnik i zażądał zapłaty za wykonaną pracę. Balzac wyjaśnił,że nie ma teraz pieniędzy i poprosił go,żeby przyszedł kiedy indziej.
Rzemieślnik się zdenerwował i zaczął krzyczeć :
- Kiedy przychodzę po pieniądze, to pana nigdy nie ma w domu, a gdy nareszcie pana zastałem, to pan nie ma pieniędzy !!
- To zupełnie zrozumiałe - powiedział Balzac
- Gdybym miał pieniądze, to bym nie siedział w domu.
:))))))))
dodane na fotoforum: