lulu1 2013-11-10
Wow, efekt rewelacyjny... nigdy takiego nie robiłam ale domyślam się ile przy nim pracy, podziwiam.....
dorissz 2013-11-10
Dla mnie też był pierwszy. Zmęczył mnie tym piętrem. I zjeżdżającą trzydziestką. Swieżo malowaną. Rozpadała się po wbiciu. Uratowana. Ona i ja. Ufff....
Podobał się. Szyja i ramiona bolą, oj bolą....
dorissz 2013-11-10
Dziękuję i cieszę się...
...wczoraj myślałam znowu: Ostatni raz...na co mi te nerwy? Serce mi stawało dęba... a potem zajęłam się nicnierobieniem... nawet nie starłam po robocie. Ziomy musiały. Stwierdziłam,ze mam globus histericus i niemoc bezsilną ;) ;D
lulu1 2013-11-10
Oj... to widzę że nie jestem osamotniona w moich odczuciach, mi się zdarza wyć w trakcie pracy że nie dam rady itp... ale potem wszystko jest OK.
skubik 2013-11-10
Hi hi, dziewczyny, ja mam tak samo, też czasami chce mi się ryczeć przy robocie, ale po fakcie stwierdzam, że nie było tak źle:)
A tort świetny mimo wszystko Dorotko:)
dorissz 2013-11-10
Do tego wszystkiego zdjęcie zbyt czarne ;D Na stole stał i nie układałm żadnych ekranów szarych ani burych brytstolków :p
Dzisiaj już mnie to nie rusza. Nawet mi się uspokoił brzuszek :D
A szarpało mną na wszystkie strony i nie mógł mnie uspokoić Jędruś-małżonek :D
lulu1 2013-11-10
ha..ha.... to do mnie te bure brystolki , zmieniłam lokum i ciężko żeby na pomarańczowym tle dobrze wyszła fotka, więc to był przymus.......
dorissz 2013-11-10
Oj...Basiu nie do Ciebie. Aż sprawdziłam na jakim tle zdjęcia robisz :D Be-żowe :D Prawidłowe :D Spoko jest. A ja lubię na czarnym tle, tylko nie przewidziałam,ze trzydziestkę to tło zje :D
ptyska1 2013-11-11
Jak ja się podpisuję pod waszymi wpisami, też nieraz myślę- po co mi się tak denerwować? Wszystkie mamy tak samo:)
Dorotko- wyszło pięknie- tło też się komponuje z tortem- trzydziestkę widać, spoko:)
bozena2 2013-11-11
Podpisuję się obiema ręcami pod Wami dziewczyny , mam to samo , że nigdy więcej , ale później przechodzi i dalej robię:)
Co do torcika Dorotko to jest śliczny , domyślam się ile nerwów zjadłaś przy nim , bo na pewno ciężko taki krzywy zrobić , ale wszystko wygląda super:)
mal35 2013-11-11
Dorotuś torcik rewelka,każda z nas wie jak ciężko robi się takie wynalazki,ja mam sposób na nerwy.... Jak torcik ciężki do zrobienia to klient musi ciężko przełknąć ślinkę przy płaceniu :) Ale to mi dodaje pewności i utwierdza w przekonaniu "JAKA PRACA TAKA PŁACA"
terea11 2013-11-11
Tort niesamowity. Podziwiam odwagę i wytrwałość. Najważniejsze, że wyszedł rewelacyjny:)
figa2 2013-11-15
trud nagrodzony Dorotko;)
satysfakcja,,to to co pozwala nam podejmowac kolejne wyzwania,,
własnie sie zastanawiam czy dac sie sponiewierać,, takiemu krzywemu, bo cos czuje ,ze troche mnie nerwów bedzie kosztował,, tak jak ostatnio torcik z bucikiemmm:) a konkretnie bucik czarny,,,zrobiłam go końcu , ale sposobemm ,, jakoś tak..hehhheee
dorissz 2013-11-19
Dziękuję Wam za otuchę i ciepłe słowa uznania :)
Przeszło mi,ale nie wiem kiedy bym się zdecydowała na kolejny kezywy. Jeśli już to bez stojącej trzydziestki. Na koniec mnie dobiła brudząc i łamiąc się. Straszne miałam ruchy i jeszcze mnie trauma trzyma na wspomnienie o tym :)))
Na ten tydzień mam japoński klimat. Nie wiem jeszcze co zdecyduje koleżanka sushi albo gejsza...