.

KAYLA JAMES, LAT 5


Chodziłam z nim do przedszkola, ale poznaliśmy się wcześniej. Właściwie znamy się prawie od urodzenia, bo kiedy jeszcze byłam całkiem mała, mama chciała, żebyśmy poznały kogoś fajnego i zabrała mnie do jego domu. Zawsze się razem bawiliśmy. Luke miał mnóstwo fajnych zabawek. Bardzo je lubiłam. Na przykład takie rożne narzędzia na niby, ale wyglądały jak prawdziwe. Luke miał piekne włosy i bluzę z ogromną rybą, bo często chodził z dziadkiem na ryby. Ja wolałam bluzę z księżniczką, bo uwielbiam księżniczki.
Bardzo się cieszyłam, że znalazłam sobie przyjaciela. Czy się kłociliśmy? Pewnie! Najczęściej o jakąś zabawkę. Ja ciągnełam z jednej strony, Luke z drugiej i okropnie na siebie wrzeszczeliśmy. Ale na początku był dla mnie bardzo miły- pozwalał mi kierować jego autem i to chyba dlatego tak go polubiłam. I tak ładnie do mnie mówił, na przykład: "Przepraszam, nie chciałem urazić twoich uczuć"
(...)
Czy mnie okłamuje? Tak. Okłamał mnie. Niedawno powiedział, że może nie oddychać przez trzy dni i trzy noce. A przecież nikt na świecie tak nie potrafi. Mówił też, że mógłby mrugać dwie noce i dwa dni. Ale jakby ktoś tak robił przez dwie noce i dwa dni, to potem by mu już to mruganie zostało na zawsze. Czyli kłamał.
Kłamał też, kiedy mówił, że jestem egoistką i że zawsze chcę rządzić. A przecież nie chcę. To znaczy może kiedyś chciałam, ale napewno nie w poniedziałek, a on to powiedział w poniedziałek. Zresztą, jak zaczął się rok szkolny, to i tak z tego wyrosłam. Było mi przykro, kiedy tak okropnie kłamał, bo to pierwszy przyjaciel, jakiego miałam. I najlepszy.
Czasem Luke się popisuje. Niedawno powiedział, że potrafi czytać. Otworzył książkę i zaczął udawać- strasznie to było śmieszne- wiem, bo przecież znam tę książkę, mama mi czytała. Okropnie się śmiałam. "Luke, co ty wyprawiasz?"- zapytałam, ale potem ugryzłam się w język, żeby mu nie było przykro.
Ile mam lat? Trzeciego kwietnia skończę sześć. Naprawdę, nie wierzysz?
Co to jest miłość? Miłość to znaczy, że kogoś kochasz i mówisz mu, że jest słodki. To takie uczucie, czyli... eee... że się tego kogoś naprawdę kocha. To jest u ciebie w sercu. To Bóg tak zrobił, no wiesz, włożył tam miłość. I zakochać się można przez... noo... kiedy się widzi, że ktoś jest słodki.
Wystarczy już tych pytań!

dodane na fotoforum: