.....po bardzo "atrakcyjnym" tygodniu udało mi się "wyrwac" na działkę....... atrakcyjny w cudzysłowie bo kiepskie to atrakcje .....dwa dni kontaktu z SOR em( nie ja tym razem) odczulismy jak funkcjonuje państwowe pogotowie......
Trzeba mieć końskie zdrowie zeby tam trafić.....nawet kartką.......
A dziś śniadanie działkowe tzn jaglanka z jabłkiem , cynamonem, jogurtem , odrobiną miodu i owocami z własnych krzaczkow.....
Aby następny tydzień był lepszy :)