...no tak własnie śpię...bo pancia ciągle nie ma dla mnie czasu...
Niestety życie u nas nabrało innego wymiaru....dom, praca, działka, dom i ogródek mojego taty odkąd nie ma mamy, wnuki - oboje chodzą do przedszkola, córka wróciła do pracy a Julia chodzi dodatkowo do szkoły akrobatyczno- tanecznej Lemono a wiec babcia jest niezbędna niemal codziennie.
Pozdrawiam wszystkich i naprawdę z sentymentem zajrzałam do naszego Garnka. Może jesienią i zimą bedzie więcej czasu :):):)