... to także Gala Jeżdziecka ..
marcysi 2010-07-13
ooo, a to są chomonta, pamiętam, kiedyś jak traktory nie były tak dostępne, mieliśmy konia, jak go tato do stajni odprowadzał to zawsze jeździliśmy na jego grzbiecie, a raczej jej, bo to klacz był, Linka się zwała....miło powspominać;-)
hannae 2010-07-13
Dla kazdego cos . Kazdy moze swojego ulubienca pieknie ozdobic . Wspaniale zdjecia Dzidziu .
maka25 2010-07-14
O la la! Ależ tego było! Uzdy, lejce, strzemiona, szory - u nas w domu Tato mówił poszorek ...,czyli to co się zakłada na grzbiet konia gdy ma ciągnąć wóz.