'Wieczór zachodzi w noc
uśmiechnięta
do własnego przytulona uśmiechu
patrzę ...
dwa jeziora w zmierzchu
w seledynowym mchu
odbijają w sobie niebo
pośrodku - zatopiony we własnej urodzie
ostry księżyc utkwił
naprzeciw ściągniętych brwi ...'
dodane na fotoforum: