Słowa mamy Ani:
"Ania ma 17 lat. Od maja 2009 choruje na nieziarniczego chłoniaka złośliwego typuB. Zaczęło się banalnie, od anginy, a po 3 tygodniach mialyśmy wstępną diagnozę, która powaliła nas z nóg. Kolejne badania tylko potwierdziły wstępne rozpoznanie. Zaczęło się mozolne leczenie. Jako, że chłoniak zajął migdałka podniebiennegp prawego i węzły chłonne szyjne po tej stronie i nic więcej, sprawa wydawała się prosta. Po pierwszej chemii nawet zaczął znikać, ale jak się wkrótce okazało jeszcze szybciej zaczął się odbudowywać. Kolejne bloki chemii i znowu bez rezultatu. Ania jest po 9-ciu chemiach, a remisji jak nie było tak nie ma. Organizm Ani jest tak potwornie zniszczony, że lekarze rozłożyli ręce i nie dają jej nadziei na powrót do zdrowia. Nie mogę się z tym pogodzić. Błagam więc każdego kto to przeczyta o pomoc, bo jak każda matka nie tracę nadziei i wierzę w to, że ludzie mają ogromne serca....
Kochani, liczy się czas. Razem możemy więcej. Uratujmy Anię, Martynce w Polsce nikt nie dawał szans a teraz dziewczynka jest już prawie zdrowa!
Pomóżcie Ani w walce o życie:
https://ratunek-dla-ani.bloog.pl/
Wklejcie apel do swojego profilu i prześlijcie znajomym. Do roboty kochani!
asiak78 2010-01-27
miłego dnia