przypomniała mi się historyjka związana z jedzeniem...
kiedyś z koleżanką jadłyśmy w pracy śniadanie i pojawiła się starsza pani z jakimś problemem...więc zaczęłyśmy chować swoje pindelki i nerwowo przełykać, żeby nie mówić z pełnymi ustami...
na to pani z pełnym spokojem...*Niech ją !....niech się nie krępią*....
Tortilla wczorajsza, ale w robocie takie rzeczy jeszcze bardziej smakują... :-)
Można w grajdołku kupić gotowe placki, więc tylko robię farszyk...
tu była: kapusta pekińska, cebulka, kukurydza, papryka, trochę majonezu i keczupu na sos, duużżooo pieprzu no i najważniejsze....usmażona kurzęca pierś...:-)
Można to podgrzać pod rusztem...można na patelni...
tu już każdy *orze jak może* :-)
jaworr 2016-07-21
Powiem Ci kusisz takim własnoręcznie zrobionym smakołykiem.....
Smacznego i na zdrowie..:)
Miłego dnia życzę..;)
babcia1 2016-07-21
i Smacznego do takiej mniamuśności ..Niech Ją..niech się nie krępią..hihi
janowa 2016-07-21
Smacznego:)