Ziuta i Niulek...
maluszek dostał takie imię, bo to niesamowity słodziak...:-)
ale to też niezły kozak :-)...widziałam go w akcji jak podskoczył do czarnej Mańki (swojej ciotki) i pacnął ją łapką...:-)))
wyglądało komicznie, bo kocica osłupiała i za chwilę dała dyla, a mały Niulek z miną zwycięzcy podreptał na swoich krótkich łapeczkach i kołyszącym się krokiem w krzaki :-)))