Between.........

Jestem miłością, jestem nienawiścią.
Jestem ateistą z wiarą.
Poszedł mój gniew z uśmiechem.
Jestem grzeczny i obsceniczny.
Albo szept albo krzyk.
Nie jestem całkiem tym, czym wydaje się.
Jestem gdzieś pośrodku

Jestem młody na starość.
Jestem spokojny lub w złości.
Jestem twoim przyjacielem lub wrogiem.
Pacyfista lub wojenny.
Jestem bogaty, ale jestem biedny.
Jestem skrajny.
Jestem nigdzie, pośrodku.

Szerokie przebudzenie,
albo sen.
Nigdzie, pośrodku.
Jak impuls maszyny.
Jestem doprowadzony do skrajności.
Czuję, że się gotuję, czuję zawirowanie w sobie.
Nie jestem zdrowy, ani nie jestem chory.
Jestem skrajny.
Ale jestem jeszcze pośrodku...
Powiedzieć dobrze, a powiedzieć źle.
Wygnaniec jeszcze należy.
Jestem wysoki i jestem suchy.
Powiedz, że jestem słaby, powiedz, że jeszcze jestem mocny.

Pośrodku,
pośrodku.

Jestem swoim zmiennym ego.
Jestem podświadomy.
Głęboki, a także płytki.
Albo gdzieś pośrodku.

Oh, wiem, że jestem.
Zawsze w pierwszej linii, bądź ostatni.
Pływam z rekinami albo topię szczury.
Będę się bronić, jak i atakować.
Mój i twój świat nie jest taki sam.
Jestem na różnych drogach.
Nie jestem tam, gdzie się wydaje.
Ale ja jestem gdzieś pośrodku.

Szukam zemsty,
jak i przebaczenia.
Ja umieram, by żyć - ah.
Nie boję się, ale bałem się śmierci.
I nie pasuje...

Gdzieś pośrodku.
Wszystkie skrajności.