Minął sierpień, minął wrzesień.
Znów październik i ta jesień
Rozpostarła melancholii mglisty woal.
Nie żałuję letnich dzionków,
Róż, poziomek i skowronków.
Lecz jednego, jedynego jest mi żal.
Adios, pomidory!
Adios, ulubione
Słoneczka zachodzące
Za mój zimowy stół!
Nadchodzą znów wieczory
Sałatki nie jedzonej,
Tęsknoty dojmującej
I łzy przełkniętej w pół.
To cóż, że jeść ja będę zupy i tomaty,
Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ
W te witaminy przebogaty.
Adios, pomidory!
Adios, utracone!
Przez długie złe miesiące
Wasz zapach będę czuł.
Owszem, była i dziewczyna,
l miłości pajęczyna,
Co oplotła drżący dwukwiat naszych ciał.
Porwał dziewczę zdrady poryw
l zabrała pomidory
Te ostatnie, com schowane przed nią miał.
Adios, pomidory ...
(J.Przybora)
dodane na fotoforum:
halinac 2008-09-27
To juz koniec dzionka
juz nie widac slonka
Własnie z księżycem sie mija
na niebie
A rano znowu obudzi mnie i Ciebie
Miłego wieczoru i dobrej nocy życzę
dorka 2008-09-28
bardzo lubię pomidory .. mozna je jesc prawie do wszystkiego i ze wszystkim ;)
slawek9 2010-10-01
właśnie chciałem wrzucić dokładnie takie samo zdjęcie z dokładnie takim samym tekstem. a tu "masz babo placek"!!! wszystko jest w tym garnku!!!
pozdrowienia