Sandomierz

Sandomierz

Tajemnice ołtarza Wita Stwosza

Gazeta Krakowska | 2007-12-05 10:19, aktualizacja: 2007-12-05 10:19:21

Kto w XV wieku zadecydował o powstaniu ołtarza mariackiego, kto wykonywał poszczególne rzeźby, a kto zaplanował jego demontaż w 1939 roku? Senasacyjne informacje przedstawiono na wczorajszej konferencji naukowej poświęconej 50. rocznicy powrotu ołtarza "na swoje miejsce" . Historycy sztuki, konserwatorzy i archiwiści zdradzili zgromadzonym kryminalne tajemnice dzieła Wita Stwosza.
.Historia ołtarza mariackiego kryje wiele zagadek. Gromkimi brawami nagrodzone zostały m.in. refleksje profesora Stanisława Waltosia o ewakuacji ołtarza i jego kradzieży przez Niemców. Tłumnie zgromadzeni słuchacze dowiedzieli się, że 24 sierpnia 1939 roku, pod nadzorem dr. Karola Estreichera, 21 osób przystąpiło do demontażu ołtarza. Nie bez znaczenia była praca bab kościelnych, które siedząc w prezbiterium ugniatały "Kuriera Codziennego", w który owijane były poszczególne elementy dzieła Wita Stwosza.

Szafę ołtarza opróżniono, a w miejscu rzeźb powieszono dywany. Figury zapakowano do 30 drewnianych skrzyń, niektóre wraz z ładunkiem ważyły nawet 800 kg. Tak ukryte trafiły do seminarium duchownego i katedry w Sandomierzu. Niestety, tam odnaleźli je Niemcy i razem z ołtarzową szafą wywieźli do skarbca Banku Rzeszy w Berlinie. Burmistrz Norymbergi Willi Liebl uzyskał zgodę Hitlera na przewiezienie dzieła Wita Stwosza do tego miasta. Kościoły w Norymberdze okazały się za małe, więc ołtarz pozostawiono w skrzyniach, ukrytych w schronie góry zamkowej.

O powojennych losach ołtarza i o roli, jaką w jego odnalezieniu odegrał amerykański wywiad, opowiadała magister Agata Wolska z archiwum bazyliki Mariackiej. Wolska natrafiła na trop niepublikowanych dotąd amerykańskich akt dotyczących ołtarza. Na prośbę ks. infułata Bronisława Fidelusa amerykańskie instytucje posiadające historyczne materiały, przesłały do Krakowa kopie mikrofilmów, zawierających korespondencję Departamentu Stanu USA z ambasadą amerykańską w Warszawie. Wynika z nich m.in., że amerykańskie władze usiłowały zwrócić odnaleziony ołtarz kościołowi.

Spodziewano się, że zabytek może być przechwycony przez komunistyczne władze Polski. 30 kwietnia 1946 roku pociąg z 26 wagonami dzieł sztuki i ołtarzem mariackim, pod konwojem żołnierzy amerykańskich, przyjechał do Krakowa. Do kościoła Mariackiego trafiła jednak tylko figura Matki Boskiej. Pozostałe części na polecenie ówczesnych władz przewieziono na Wawel i poddano konserwacji. Prawie 12 lat komuniści nie chcieli oddać ołtarza kościołowi, argumentując, że na Wawelu lepiej służy naukowcom. Dopiero w 1956 roku, po zmianie ekipy rządzącej, zmieniono stanowisko. W sierpniu 1957 ołtarz zwrócono bazylice.
Anna Agaciak

dodane na fotoforum:

tczew54

tczew54 2011-03-03

Ciekawe informacje zamieszczasz odnośnie ołtarza Kościoła Mariackiego. Pogłębiłam swą wiedzę. Choć i tak wiele spraw odnośnie ołtarza pozostaje niewyjaśnionych. No ale... z czasem może uda się do wszystkiego dociec. Pozdrawiam.

dodaj komentarz

kolejne >