Sandomierz

Sandomierz

Sandomierz - miasto tysiąca schodów

2009-10-07 17:40, aktualizacja: 2009-10-07 17:40:06

Będąc w tym niewielkim, ale urokliwym mieście, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w Sandomierzu wszędzie mamy pod górkę. Coś w tym jest, gdyż nie bez powodu zwany jest on "małym Rzymem", leżącym na siedmiu wzgórzach.
Sandomierz,Stare Miasto,w tle Brama Opawska / Fot. Elżbieta "Rudy" RubiecPulsujące szybciej tętno i zadyszkę zrekompensował piękny widok ze szczytu, roztaczający się na panoramę Starego Miasta, Kościół św. Michała utrzymany w stylu barokowym oraz majaczące w oddali Góry Pieprzowe. Po sesji zdjęciowej pora na zejście na dół i udanie się w stronę Wzgórza Zamkowego. Mamy wrażenie, że prześladuje nas niezliczona ilość schodów, które nawet jeśli na chwilę opadają, potem ukazują się oczom w zdwojonej liczbie. Zamek sam w sobie nie ma wielu stopni, jednak leży na wzniesieniu, więc nawet chcąc go okrążyć, znów staje przed nami wyzwanie pokonania nierównej drogi. Stamtąd łagodnie wznosi się ulica Staromiejska, prowadząca do klasztoru św. Jakuba, usytuowanego na niewielkim wzniesieniu - Świętojakubskim, epatującym klimatem mroku, tajemnicy dziejów i surowości romańskiej architektury.

Wzgórza, na których położony jest Sandomierz, przecinane są wieloma wąwozami, powstałymi na skutek działania warunków atmosferycznych. Erozja wydrążyła głębokie jary i osuwiska, odsłaniające korzenie drzew, oplatające ziemię sandomierską. Według niektórych legend w taki sposób pewnego razu zapadły się podziemne korytarze, odsłaniając ludzkie kości - odtąd miejsce to nazywane jest Piszczelami. Park ten również poprzecinany jest ścieżkami, schodkami, wijącymi się w górę i w dół wśród bogatej roślinności. Ze Wzgórza Świętojakubskiego możemy wrócić do miasta wąwozową dróżką, którą w dawnych czasach chadzali dominikanie. Oni też wybudowali gotycką furtę w murach obronnych Starego Miasta, zwaną od swojego kształtu "Uchem Igielnym", do którego - jak można się łatwo domyślić - prowadzą wysokie, kamienne schody.

Sandomierskie wąwozy, wzgórza, kamieniczki, uliczki, podziemia tworzą urokliwą, niepowtarzalną atmosferę, zachęcającą do nieśpiesznego nasiąkania klimatem miasta, włóczenia się po różnorodnych zabytkach, pokonywania kilometrów poprzez oplatające budowle - kręte, proste, strome, łagodne, wysokie, niskie, wewnętrzne, zewnętrzne, krótkie, lub ciągnące się, podziemne i te na powierzchni - schody. Całość stwarza wrażenie krainy, w której czas płynie wolniej i nie przecieka przez palce, a nastrój potęguje aura niczym z baśni - zatopiona w tysiącu i jednym stopniu.

dodane na fotoforum: