[27182081]

To piękne miasto o niemal 10-wiecznej historii naszpikowane jest zabytkami - jest ich tam aż 120 ! Od 1934 r. Sandomierz jest w rejestrze zabytków, teraz zaś czyni starania o dostanie się na listę UNESCO. Można śmiało powiedzieć, że to swoiste muzeum pod gołym niebem. Opiewał je Żeromski i Iwaszkiewicz, który przez 50 lat tworzył ,w cieniu sandomierskiej katedry\'.

Piękny widok na miasto jest z Gór Pieprzowych, które swą nazwę zawdzięczają temu, że tworzące je skały rozpadają się na cząstki podobne do ziarenek pieprzu. Takich unikatów, jak najstarsze góry Europy, w Sandomierzu nie brak. Na pięknym ratuszu z wyjaątkową attyką oglądać można jeden z najstarszych zegarów słonecznych. Kościół św. Jakuba - z secesyjnymi witrażami Karola Frycza - to z kolei najstarsza w Małopolsce całkowicie ceglana świątynia. W opisywanym przez Żeromskiego, jako miejscu nauki Rafała Olbromskiego Collegium Gostomianum - jednej z najstarszych w Polsce szkół średnich (obchodzi właśnie 400-lecie) - można oglądać jedyną zachowaną w kraju eliptyczną klatkę schodową. Osobliwością miasta są też wąwozy: Królowej Jadwigi - jego lessowe strome zbocza mają do 10 m wysokości, korony drzew tworzą nad nim dach, a ze ścian malowniczo zwisają korzenie, Świętopawełski oraz Piszczele.

Klucząc zaułkami i wąwozami, czy też podziwiając stromy rynek, można przy okazji śledzić rozwój stylów architektury. Od kościoła św. Jakuba i konwentu dominikanów (styl romański), po budzącą podziw przepychem katedrę (gotyk) z barokowymi i rokokowymi ołtarzami i renesansowy ratusz.

Historię Sandomierza można również poznać schodząc do podziemi. Tamtejsza podziemna trasa turystyczna (dostępna w godz.10-17.30) ma ok. 450 m długości. Miasto, które miało niegdyś przywilej składu, otoczone było murami obronnymi, więc przy ograniczonej powierzchni nie miało możliwości budowy naziemnych magazynów. Powstał więc tam, w XIII-XVI w., cały system piwnic. Drążone w lessie, po upadku handlu opustoszałe, po wiekach stały się ogromnym zagrożeniem sandomierskiej starówki. W 1964 r. zaczęto je zabezpieczać, wiele zlikwidowano, a w 1977 r. otwarto trasę turystyczną o 34 komorach. Ich nazwy nawiązują do historii, legend i architektury. Wejście do podziemi jest z dziedzińca kamienicy Oleśnickich. Wędrówka w przeszłość wiedzie chodnikiem Leszka Czarnego ku komorze gotyckiej, by się zakończyć przy ratuszu na rynku.

dodane na fotoforum: