Marilyn Monroe

Marilyn Monroe

Nie macie zielonego pojęcia jak ją kocham. To w jaki sposób śpiewała, mówiła. Czasami zachowywała się jak małe dziecko, popisywała się, obrażała, mówiła piskliwym głosem, cieszyła się z byle czego. Ale czasami bywała nie do zniesienia: nie można było się z nią dogadać, wpadała w histerię, miała potężne w naprawdę ogromnym znaczeniu tego słowa doły, po których nie mogła odnaleźć się w życiu codziennym. Cierpiała również na różne choroby psychiczne, nienawidziła zasypiać bo myślała, ze jak zaśnie, nigdy się już nie obudzi. Nie lubiła samotności, chodziła wieczorami na bardzo długie spacery po centrach handlowych albo uczestniczyła w różnych "party" byle by nie wracać do zacisznego miejsca zamieszkania. Miała wielu kochanków, fakt, była i zawsze będzie piękna. Jest bardzo wiele cech opisujących Normę Jean Baker, które mogłabym wymieniać, ale nie chce mi się pisać. Niektórzy uważają, że oprócz urody, do szczęścia juz nic więcej jej nie brakowało. Niestety była przez całe swoje życie nieszczęśliwa. Nie lubiła, gdy uważano ją za symbol seksu, bo seks dla niej był rzeczą, a ona nie chciała być przedmiotem. Również nie była/nie mogła być szczęśliwa, ponieważ gdy miała 8 miesięcy jej matka trafiła do szpitala psychiatrycznego a ona sama 'tułała' się od domów dziecka po rodziny zastępcze.

...

Wiadomości nabyłam z książki "Marilyn, ostatnie seanse" opublikowanej w 2005r.

dodane na fotoforum:

tygrys9

tygrys9 2012-04-11

Marilyn Monroe ?

dzuliaa

dzuliaa 2012-04-12

świetny tekst

guumaa

guumaa 2012-04-12

wiem, bo mój:D

pianino

pianino 2012-11-06

To prawda.. Uroda prawie nigdy nie równa się szczęściu, do tego potrzeba dużo więcej...A wiadomo, że wszystkiego nie można mieć...

dodaj komentarz

kolejne >