Zdjęcie nie jest moje.

Zdjęcie nie jest moje.

Anglia. Anglia. Anglia. Cisza i spokój. Zero zmartwień. Zero problemów. Takie moje zdanie.

W piątek przyleciała Iza. <3 Niestety tylko na weekend.
Nie ważne, że dowiedziałam się o tym godzinę przed jej przyjazdem. Nawet lepiej było. Pozytywne zaskoczenie.

Aaaaa.! Mam nowy aparat.! Nie, to nie jest lustrzanka, ale zdjęcia robi dobre. :) A to najważniejsze.
DZIĘKUJĘ. Przez duże De. ;*

Wczoraj byłyśmy w Warszawie. Tzn. Ja, Iza i Karolina. Na zakupach. :) Wpadłyśmy przy okazji na dwa koncerty. Zdjęcia mam, dodam potem. Było super. Śmiałyśmy się. Z jednego koncertu dostałam nawet balonika z helem. ;D

Dzisiaj będzie smutno. Pożegnanie, którego nienawidzę. Na lotnisko wyjeżdżamy o 14:00. Czyli za dwie godziny.

Lotnisko. Odprawa. Samolot. Anglia.

________________

Podobno się zmieniłam.
Stałam się słabsza.

Ewelina 11:33:41
jestes zawsze smutna zdołowana i wogole

Czemu tak jest.? Nie wiem. Może to przez te wszystkie problemy. Za dużo się dzieje. Za szybko. Nic mi się nie chce. Nikt mi nie pomoże. Trudno. Nadal wierzę w to, że będzie dobrze i, że jakoś sobie poradzę. SAMA. Albo i z nimi - moimi przyjaciółmi. ;*