Odwiedzając „kaktusowa krainę”, mama jest bardzo przezorna – swoja pociechę na smyczy prowadzi…nie chce by dziecku kolce zakwitły pomiędzy palcami:):):)
dodane na fotoforum:
ewik57 2016-02-20
Smycz?
Ale ludzie mają pomysły....
A jak ,,kwitną,, kolce na dziecięcych łapkach. wiem z własnego bolesnego doświadczenia.
I... nie mam kaktusów w domu. Podziwiam tu i ówdzie, najlepiej na obrazkach ;)
satsuma 2016-02-20
Już widziałam tak prowadzone dzieci ale moja córcia się obraziła jak powiedziałam że kupię smycz dla wnusia :)))
hled45 2016-02-20
Dziwnie wygląda dziecko na smyczy, może dziewczynka jest bardzo ruchliwa i mama boi się, ze jej nie dogoni , ale to nie jest według mnie dobre rozwiązanie......
stasia9 2016-02-20
No może jest to jakiś sposób bezpieczeństwa ale ja nie założyła bym smyczy dziecku....pozdrawiam...
pantoja 2016-02-20
Ładne jeżyki zakwitły, kolczaste i lepiej nie dotykać ale podziwiać można. W Garnku już się gotuje od tej arizońskiej temperatury ale jest co podziwiać...Uważam, że smycz jest mądrze zastosowana. Najbardziej potrzebna jeśli dzieciak żywiołowo na wszystko reaguje. Lepiej niech się widzowie oburzają niż stracić dziecko. Kiedyś szłam na spacerze za rączkę z synkiem. Chodnik wąski był i tuż przy jezdni. Nie wiedziałam nawet kiedy dziecko mi wyrwało łapkę z mojej ręki i znalazł się na środku jezdni. Na szczęście nic nie jechało a to b.uczęszczana droga była. Dostał niestety klapsa. W takich przypadkach smycz bardzo potrzebna.
Czy bardziej kochamy pieski czy własne dzieci?
marek45 2016-02-20
Pięknie jest w tej kaktusowej krainie :)
Jak dziecko jest ruchliwe to taka smycz się przydaje :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego wieczoru Ci życzę !
davie 2016-02-20
Widocznie dziewczynka jest ruchliwa i ciekawa
wszystkiego, mama musi się jakoś ubezpieczyć
przed skokami córci ,,w bok,,.
Pięknie tutaj...!
ewusia 2016-02-20
Stworzono tutaj bardzo dobre warunki do hodowli
kaktusów, jak widać pięknie rosną w różnych
wielkościach i odmianach.
Serdecznie pozdrawiam.
krycha2 2016-02-20
U nas tez widziałam tatę z synkiem na smyczy...i słusznie bo dzieciak był bardzo ruchliwy...szedł tam gdzie nie trzeba...dobry pomysł..
styna48 2016-02-20
Kaktusy śliczne ale ciekawskie, żywiołowe dziecko nie umie podziwiać z daleka więc pomysł nie jest zły, zresztą małej to w niczym nie krępuje i jest przynajmniej zabezpieczona. Chętnie poleciłabym ten sposób rodzicom nadruchliwych i zbyt głośnych pociech w ogrodach botanicznych, marketach itp. miejscach, hi,hi,hi.
jaska15 2016-02-21
trzeba dzieci strzec przed bolem...
choc tutaj mowia ze trzeba sie uczyc tez z przykrych doswiadczen:))
orioli 2016-02-21
Jakkolwiek by to brzmiało, ze wszech miar słuszna decyzja. Sama kiedyś spraktykowałam na jeziorach.
deniska 2016-02-21
Jaka różnorodność kaktusów..
Pięknie Cię pozdrawiam, życzę przyjemnie spędzonej niedzieli…
maria10 2016-02-21
.... można przypuszczać, że mama w młodości miała przykre spotkanie z kaktusami.... i teraz jest już przezorna..... :))))
jasta 2016-02-22
Roześmiałem się ze smyczy , ale rzeczywiście spotkanie z kolcami śmieszne nie jest.
basiaw 2016-02-29
Kobieta ma na pewno rację, bo dziecko wychowane bezstresowo chce po suficie chodzić, więc tym bardziej wejdzie w kaktusy...