Rozpocznijcie piątek w dobrym nastroju:):):)

Ten tekścik znalazła wczoraj w necie moja Kasia, z radochy aż się popłakałyśmy, przeczytajcie i Wy:)))

☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺

Koszmarna wpadka:(
Umówiłam się z chłopakiem, w którym kocham się od roku, w końcu mnie zauważył, wybraliśmy się na spacer, było bardzo romantycznie i widać było, że mnie pragnie, ale to gentleman, więc nic nie robił, odprowadził mnie pod dom, scena jak z filmu, stoimy, patrzymy sobie w oczy, on nachyla się nade mną, usta bliżej ust, ja cała drżę i nagle, nie wiem jak to się stało ale poczułam jakby stado chorych na BSE szerszeni wyleciało z pomiędzy moich jędrnych pośladków. Puściłam najbardziej obrzydliwego bąka świata, turkotał jak śmigłowiec Apache nad Afganistanem, a na końcu zabulgotał i wściekle bryznął cuchnącą lawą, która poplamiła moje obcisłe białe spodnie. Noszę stringi więc nic nie było w stanie zatrzymać tego ścieku. Smród jaki się rozszedł przypominał woń masarni ze zjełczałymi odpadami. On spojrzał na mnie z obrzydzeniem i zażenowaniem, ja się rozpłakałam i uciekłam, popierdując żałośnie na schodach. W domu padłam na łóżko i zaczęłam ze złości kopać moimi umorusanymi w kupie balerinkami. Co robić?
Najlepsza odpowiedź:
-Weź stoperan!:)))

☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺