Nie muszę być kimś kim nie jestem, bo przecież mam własne życie
Sto procent prawdy na bicie, w tym rapie każdy was pisze
Na łapy patrzysz mam wbite, fałszywe rapy koło mnie
Wolę się napić na nich, bez z zazdrością, bo trzymam formę
Gdy idę tysiące spojrzeń, oceny powierzchowne
I tu jest problem, bo te dupy oceniają po wyglądzie
Te ich historie..