Cztery z wielu...

Dawno nie robiłam nadziewanych muszli, zrobiłam ich ze 40 sztuk i o dziwo...nie zostało nic-nadmieniam, że jadły tylko trzy osoby ;) Ja, mąż, zięć. Moje to to, co widać na talerzyku, resztę pochłonęli Faceci. Łakomczuchy! ;)

25 dag makaronu conchiglioni -ok.40muszli
1/2 kg mielonego mięsa wołowo-wieprzowego
1 mała cebula
olej do smażenia
ok.100 ml przecieru pomidorowego
sól, pieprz, papryka, ząbek czosnku

dodatkowo:
15-20 dag żółtego sera
1 puszka pomidorów
zioła prowansalskie, sól
Cebulę obrać, zeszklić na maśle, dodać mielone mięso, przesmażyć, żeby mięso straciło różowy kolor, podlać przecierem, dodać przyprawy, przeciśnięty przez praskę czosnek, nakryć, dusić ok.1/2 godz. W razie potrzeby podlać wodą, żeby mielone się nie przypaliło. Pod koniec duszenia dodać kukurydzę oraz fasolę opłukane na sicie. Całość wymieszać, doprawić do smaku, przestudzić.

Muszle ugotować al dente, obficie przelać zimną wodą, ułożyć na blacie, żeby się nie posklejały.

Pomidory z puszki potraktować blenderem, doprawić ziołami prowansalskimi i solą, kto woli ostrzejszy sos, może dodać przeciśnięty ząbek czosnku.

Naczynie żaroodporne wysmarować na dnie masłem, na to wyłożyć zmiksowane pomidory, nadziać muszle farszem, układać na pomidorach. Całość posypać startym żółtym serem. Zapiekać w temp.ok.180 st.C przez 20-25 min.

Życzę smacznego :)