Wczoraj w nocy odeszła moja, jedyna ukochana suczka Kesi. Nigdy jej nie zapomnę! :( :( :( Dała nam tyle radości....mam nadzieję, że była z nami szczęśliwa.
Została pogryziona w czwartek przez dwa bydlaki wilczuropodobne na naszym własnym podwórku...
https://iwmali.bloog.pl/id,329998086,title,Nie-ma-juz-naszej-jamniczki-Kesiodeszla-do-Psiego-Nieba,index.html
anatol1 2011-07-16
Moja jamniorka odeszła daaaaawno temu,
ale do dziś ją wspominam.
Jamniki to wspaniałe psy.
jolkas 2011-07-16
taki sympatyczny piesek....wielka szkoda....współczuję Wam, zwłaszcza Mateuszowi, który był świadkiem tragicznego zdarzenia...
jolkas 2011-07-16
admgarnek usunął mi Twój komentarz razem ze zdjęciem, nawet nie zdążyłam przeczytać co napisałaś...
admgarnek 2 godz. temu usuń
Proszę nie dodawać obrazków, grafik, ani
zdjęć ozdabianych grafiką (z napisami, ramkami itp.)
http://www.garnek.pl/0/regulamin
krynia2 2011-07-17
Człowiek przywiązuje sie do zwierzątek i tak samo żal kiedy odchodzą.Wiem cos na ten temat bo straciłam dwa pieski.............współczuję tymbardziej,że to na własnym terenie i na oczach bezradnych..................trzymaj sie.
starsza 2011-07-18
Iwonko............czytałam na blogu o tej tragedii zaraz jak opublikowałaś notkę......................brakuje mi słów by wyrazić mój gniew na tego sąsiada - wiem , że byliście strasznie do niej przywiązani.......już nie będzie jej z wami na wyprawach po okolicy z biegiem czasu zapomnisz Iwonko.
katka12 2011-07-22
Bardzo współczuję..mój jamnik odszedł po chorobie, ale miał tylko 9 latek.
scorpio9 2011-08-10
Przykro mi,lubiłam Kesi....;(
Na pewno już się pieski spotkały,Dżekuś je witał....
Minusia miała skończone19 lat...
harpia4 2011-09-11
;( ludzie sa nieodpowiedzialni ;(( wypuszczają psy samopas a potem dochodzi do tragedii ;(((
piwolub 2011-09-30
Przeczytałem wszystko pod linkiem.....popłakałem się :(((((
Trzymaj się !
liszka4 2011-11-24
obejrzałam Twoją galerię i poczytałam blog... Ja miałam 16 lat jamnika Raptorka, kiedy odszedł ogarnęła mnie taka pustka, że po trzech dniach w moim domu zagościł Tycjan. Minęły prawie dwa lata, a ja jeszcze mylę się i czasami wołam go imieniem Raptorka. Twoja Kesi była piękna, Molka na pewno nie zajęła miejsca Kesi w Twoim sercu, zmieściły się we dwie :) pozdrawiam