Trzeciego dnia pobytu na wczasach w Górach Izerskich nadal padał deszcz,dlatego postanowiliśmy pojechać gdzieś daleko...jak najdalej od deszczu. Wybór padł na Klasztor w Lubiążu,do którego wybieraliśmy się już kiedyś,ale nie starczyło czasu. Po drodze do Lubiąża zobaczyliśmy ciekawy zamek,a właściwie ruinę zamku. Zatrzymaliśmy się i znowu przeżyłam szok,jak można było dopuścić do takiej dewastacji obiektu,jeśli nawet w czasie wojny ucierpiał,to na pewno po wojnie nikt się nim nie zajął! Bo jak czytam,że prace remontowe trwają od 1960 roku,to powiedzcie sami co oni zroili przez te 49 lat!!! Wolne żarty...ktoś z kogoś chyba robił tylko balona! Przez 49 lat można wybudować kilka takich zamków. Czary goryczy dopełniło jeszcze szczelne ogrodzenie tego obiektu,a tak bardzo chciałam tam wejść i zobaczyć jak wygląda w środku! Jak zwykle zamki w rękach prywatnych właścicieli wyglądają jak na moich zdjęciach! Najważniejsza jest przecież tabliczka "Obiekt prywatny",a reszta już właściciela nie obchodzi! Kiedyś przy takim zamku to mnie chyba ....trafi i już. Zamek jest w okropnym stanie,praktycznie rozsypuje się,ja nie widzę szans na jego odbudowę,chyba ,że zdarzy się jakiś cud! Albo właściciel sprzeda duszę diabłu,tak ja Twardowski,a on w jedną noc odbuduje mu zamek! hihihi
Na blogu dodałam więcej zdjęć i opis zamku,zapraszam.
Zapraszam na mój blog:
https://iwmali.bloog.pl/
jolkas 2009-07-23
może się wreszcie ruszą z remontem....nowe ławki....nowa dachówka...miejmy nadzieję, że wyremontują...
udch95 2009-07-24
Ktoś chciał mieć zamek:)) I ma:)
basiula 2009-07-24
szkoda,ze go nikt nie remontuje.......pozdrawiam....
misia51 2009-07-24
.....Witam Cię Iwonko......życzę Ci miłego piątku...dużo radości na nadchodzący Weekend......
yanisia 2009-07-24
Ekstra zdjęcia:) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego popołudnia i wieczorku:) Zdrówka i spokoju bez burz.