Dary jesieni...praca dzieci.

Dary jesieni...praca dzieci.

Przez stary cmentarz idzie wieczorem samotna kobieta. Słyszy kroki za sobą. Zbliża się do niej równie samotny mężczyzna i uprzejmie odprowadza ją do bramy cmentarza. Dziękując, kobieta mówi do nieznajomego:
- Bo wie pan, ja się strasznie boję cmentarzy... A pan się nie boi?
- Och, jak żyłem to się bałem.

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)