:)

:)

Młody, niedoświadczony ksiądz spowiada. Pewna kobieta wyznaje grzechy, w tym cielesne, i mówi, że robiła to „po francusku”. Ksiądz nie wie, jaka należy się za to pokuta, więc idzie do konfesjonału obok, gdzie spowiada doświadczony kolega:
- Powiedz mi, ile się daje za miłość „po francusku”?
- Ja daję stówę, ale ty się targuj.

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)