Moje plany poszły..Inie wrócą. Tak czekałam na dzisiejszy dzień i oczywiście moje wszelkie starania poszły na marne.
Nie jestem na niego zła, po prostu jest mi cholernie przykro. Znowu go nie zobaczę. I nic nie ma sensu! Nic! Szlak mnie trafia. Brakuje mi go. Jest dla mnie wszystkim. Tak strasznie chciałam go dziś zobaczyć, spędzić z nim kilka godzin, to i tak jest niewiele. Dziś nawet to się nie uda. Próba?? Chrzanię takie próby! To ponad moje siły.
edit. Haa a jednak jest jakaś sprawiedliwos i jedzie:D:D