Wczorajsze spotkanie
Niestety strach pozostał
Pojechałam tam później niż zwykle
aby więcej osób już było
Chodziłam bardziej uczęszczanymi dróżkami
niż zwykle...
Każdy trzask gałęzi , każdy szelest, nawet mała wiewióreczka biegająca po drzewie potrafiły wzbudzić strach
Wyobraźnia działała....
Rozmawiałam ze znajomymi
i okazuje się, że wcale nie rzadko tu się zdarzają takie sytuacje
Każdy z nich coś widział, każdy coś słyszał
Jeden miał taką samą przygodę, ale myśli że to ze względu na psa, których jelenie tu
zupełnie nie znoszą :)
hania44 2018-08-26
I nie wiadomo kto bardziej się boi...czy ludzie czy ten oto osobnik! :)
Pozdrawiam w niedzielny wieczór! :)
jahoda 2018-08-26
Mówią, że po upadku
trzeba znów szybko wejść na konia, z którego się spadło
Choć mi wciąż nie do śmiechu ....
Jadąc tam ubieram się tak, aby być jak najmniej widoczna,
nie używam perfum, nie podchodzę do zwierząt,
wszystkie zdjęcia są z dużym przybliżeniem aby ich nie niepokoić
Myślę, że on mnie widział wcześniej, poczuł, obserwował
jak się tam kręcę.
Od czasu gdy go zobaczyłam nie zrobiłam ani jednego kroku
w jego kierunku
Niestety coś musiało wywołać w nim taką agresję...
Sorry trochę dałam upust wciąż nie do końca wyładowanym emocjom
(komentarze wyłączone)