– reprezentacyjna ulica Łodzi i jednocześnie najdłuższa ulica handlowa w Europie licząca ok. 4,2 km, biegnąca południkowo w linii prostej, pomiędzy pl. Wolności a pl. Niepodległości.
Ulica ta stanowiła od samego początku oś centralną, wokół której rozbudowywało się miasto, a jej rozwój spontanicznie nadał obecny kształt jego centrum. Początkowo ulica stanowiła głównie trakt komunikacyjny, jednak z czasem zamieniła się w „wizytówkę miasta”, centrum rozrywki i handlu, gdzie koncentrowało się całe życie rozrastającej się aglomeracji przemysłowej. Ulica podupadła znacznie po II wojnie światowej. Po 1990 roku została poddana stopniowej rewitalizacji i zamieniona w rodzaj deptaka, który w dużym stopniu pełni rolę podobną do rynku starówki innych miast. Budowle, urbanistyka, instytucje, restauracje, kluby i puby umieszczone w pobliżu tej ulicy tworzą szczególną jej atmosferę o kultowym charakterze, wykraczającym zasięgiem poza Łódź. Ulica jest węższa na początku (Plac Wolności) – 17 metrów – a szersza na południu (Plac Niepodległości) – 26 metrów.
-za Wikipedią ;)
dodane na fotoforum:
akrek1 2013-08-27
Jak można żyć w takich warunkach???? mieszkańcy tej kamienicy pewnie są słuchaczami różnego rodzaju sprzętu budowlanego-fajnego dnia
dagny 2013-08-27
nie znajduję sposobu, żeby cokolwiek "naprawić" bez uciążliwości chwilowej czy dłuższej, byle nie permanentna:) a tak w ogóle to połaziłabym po tej ulicy, wśród jej XIX-wiecznej zabudowy, pogapiła się na piękno architektoniczne secesyjnych kamienic, zajrzała w bramy i podwórka, do klatek schodowych również, oprócz tych realnych miałabym przed oczami te obrazy wcześniejsze, tych "trzech" z ziemi obiecanej również wypatrywałabym, tyle, że bardziej we własnej głowie niż wśród tych huczących maszyn, wszystkich "zdobień" frontowych czyli zachowanych detali architektonicznych pewnie bym nie zauważyła podczas wstępnego spaceru, dlatego też wróciłabym chętnie, żeby dalej się gapić, aż do zesztywnienia karku:)
coma73 2013-08-28
Nowo i radośnie...:-)
karo66 2013-09-10
Bywam w Łodzi od czasu do czasu, ale takiej Piotrkowskiej na szczęśccie jeszcze nie widzialam. Ale to jakas epidemia. Wszędzie centrum miasta jest rozkopane