Tam gdzie jest moje serce, jest i moja dusza...

Każdy ma jakieś marzenia, ja też je miałem...
Jako dziecko bawiłem się z rówieśnikami w podchody, zabawa przednia:))
Ale bardziej niż zabawa z kolegami bawiło mnie podchodzenie zwierzyny.
Niestety tylko raz udało mi się podejść lisa i to na odległość nie aż tak imponującą jakbym sobie tego życzył:))
Były też kuropatwy. Tu wynik był lepszy:)
Teraz gdy człowiek jest już dojrzały, zabawa w podchody nadal cieszy mnie nie zmiennie...
Tylko teraz już inaczej patrzy na ten świat.
Świat wypełniony po brzegi dobrem jak i złem.
Podobno ma tyle samo piękna jak i brzydoty.
Lecz czymże jest brzydota?
Ja jej nie widzę wśród prezentu Pani Natury.
Brzydotę sami wymyślamy i my ją tworzymy.
W świecie przyrody jej nie ma, ja jej przynajmniej nie widzę.
Tu nawet zwykły kamyk ma swój niepowtarzalny urok, a szum trawy przypomina nam ile ma dla nas kolorów schowanych, ile pięknych kwiatów przez cały rok nam pokazuje.
Pył wznoszącego się piasku próbuje pokazać nam kolory ziemi...
Mówi-popatrz ziemia wcale nie jest szara, jest wypełniona kolorem, czyli uśmiecha się do Ciebie.
Więc namawiam was, jeśli zobaczycie unoszący się pył poderwany przez wiatr, uśmiechnijcie się bo to nasza ziemia śmieje się do was.
A gdy wiatr usilnie ociera się o was, to przytulcie się do niego będzie wam szeptał baśń o naszej pięknej przyrodzie, gdzie nie zobaczycie brzydoty, lecz pewne akcenty, które tylko od Was będą zależały w którym kierunku pójdą :)))
Pozdrawia serdecznie
Jędrek znad rzek
https://mcz2.wrzuta.pl/audio/6gEgaOqXjnN/amethystium_-03-_enchantment