qwerta2 2010-11-04
Ten bełkot deszczu, który szturcha żywopłoty,
A szosom każe syczeć –
Jakże to uwielbiam!
I dotyk twego ciała,
Kiedy przyciskasz mi się do ramienia,
Żebym cię osłoniła
Moja parasolka.
Stukot kropel o napięty jedwab.
Mokry pomruk w zielonych gałęziach.
krynia2 2010-11-04
Ogrom tego miasta ......jest szokujacy.......