agamaz1 2013-09-24
Beatko dziękuje :)
Ale szczerze Ci powiem, że z tymi szachami to jest zabawa...gra tyle ile chce, na turnieju jest zawsze 9 partii, i w tym Rudniku byliśmy sami w szoku, że chciał zasiąść do każdej. Wygrał dwie, 4 przegrał, a resztę po 15 czy 20 minutach poddał, bo np. już był zmęczony myśleniem, albo chciał się iść bawić ludzikami kapslowymi...
Ale chyba je lubi, bo jak dałam do wyboru w sobotę: las i grzyby(które też lubi zbierać) albo turniej, wybór padł na szachy...
Wczoraj zaczęliśmy zajęcia z karate i zapisaliśmy sie na tańce... Zobaczymy na ile zapału i zdrowia wystarczy...
Miłego dnia:)