Krótka historia o tym, jak to nową \"Elką\" nie pojechaliśmy...

Krótka historia o tym, jak to nową \"Elką\" nie pojechaliśmy...

...dziś po przedszkolu zrobiliśmy sobie spacer po parku (pogoda u nas cudna!) i zaplanowaliśmy naszą pierwszą przejażdżkę nową kolejką linową w skrócie zwaną Elką ;)

Pierwsze nasze zdziwienie na miejscu, to brak kas. Bilety można kupić tylko i wyłącznie przez biletomaty.
No, w końcu mamy XXI wiek, więc zadowoleni zabraliśmy się za zamawianie upragnionych biletów.
Pierwszy biletomat, do jakiego podeszliśmy był niestety \"nieczynny\", podeszliśmy do drugiego. Czynny! No, to kupujemy...
Po wbiciu wszelkich niezbędnych danych, czyli m.in. daty (roku) urodzenia chętnych uczestników jazdy Elką, ilości osób oraz czy w jedną stronę, czy w dwie.
Udało się! Przyjęto zlecenie, jedna dorosła osoba, plus dwoje małych dzieci w obie strony, to koszt 39 zł. Dość drogo, jak na tak niewielką odległość, no ale plan jest planem, więc zabieram się do zapłaty. (Bilety rodzinne są opłacalne tylko, gdy podróżują przynajmniej 4 osoby).
Wyciągam więc z portfela jedyny banknot, jaki posiadam przy sobie: 200 zł.
Chcę płacić i otrzymuję informację, że biletomat za tą kwotę przyjmuje, ale tylko 10, 20 i 50 zł lub bilon ;)
Ale bliźniacza mama się tak łatwo nie poddaje, przecież obiecała dzieciom ;P
Wyciągam kartę płatniczą, chcę zapłacić, ale nie ma takiej opcji... hmm...

Obok 4- osobowa rodzina zrezygnowała z przejażdżki, bo nie mieli gotówki, a bankomat za daleko...
Próbowałam rozmienić mój banknot, ale kto dziś nosi większą gotówkę, skoro są karty?

Ale nie poddajemy się, podchodzimy do Pani parkingowej i pytamy czy może nam rozmienić 200 zł ( w duchu prosząc, żeby tylko nie na same \"piątki\" ;P)
Niestety, mały ruch, nie miała...
Ale mamy zapytać w bawilandii obok.

Idziemy tam, tu jeszcze nigdy nie byliśmy, nie tak dawno otwarta.
Miły Pan rozmienił nam pieniądze, ale dzieci zaciekawione kolorowymi rurami zmieniły plany ;)
Zostajemy tu! OK, ile płacę? 26 zł za dwoje dzieci... No to zaoszczędziłam ;) A zabawa, była przednia :)
Dzieci wyszalały się tak, że bez suszenia włosów i plecków nie dało się wyjść ;P


_____________________
PS: Historia okazała się niezbyt krótka ;P

PS 2: Dzieci nową Elką się nie przejechały, ale za to starą odmalowaną tak ;)
Oczywiście trzeba było troszkę uruchomić wyobraźnię, ale z tym akurat dzieci problemu nie mają ;)

marfud

marfud 2013-10-28

Fajna historyjka Beatko...i jaki z niej morał?..Nie noś ze sobą takiej kasy...kto w dzisiejszych czasach nosi 2 stówki w portwelu:)..haha..najważniejsze że dzieciaczki zadowolone :)..Pozdrawiam Was:)

jndiana

jndiana 2013-10-28

Marzenko! Nawet, gdybym miała 100 zł, biletomat by nie przyjął ;P
Podobno przyjmuje, gdy łączna kwota za bilet przekroczy 50 zł, wówczas już 100 zł przyjmie ;P haha!

marta05

marta05 2013-10-28

Dzieciaczki zadowolone, a to najważniejsze :):) Następnym razem mamuśka weź bilon ;p
Buziaczki kochani :*:*

moon78

moon78 2013-10-28

Fajna historia ;) Najważniejsze że zabawa była przednia ;) Pozdrawiam

marta05

marta05 2013-10-28

Re: Beatko dla mnie nie ważne czy mąż czy partner...tak samo Go kocham :D

marta05

marta05 2013-10-28

Re: Kochana nawiązując do fotki mojego Lubego, cieszy się z tego, że ja siedzę na nim i cykam fotkę hahaha żarcik.
On to często cieszy się tak bez powodu :)

izulek

izulek 2013-10-28

re:wyjdzie,wyjdzie :))czekam na efekty w takim razie:))

hubik

hubik 2013-10-29

hej banknoty 200 złotowe są jakąś pomyłką w wielu miejscach patrzą na nie jakoś podejrzanie ja ostatnio na poczcie robiłam jakieś opłaty właśnie 200 złotymi i pani w okienku bardzo się krzywiła...

pradzia

pradzia 2013-10-29

O ho ho! Bo Elka nie jest dla bogaczy, tylko dla tych, co mają tylko drobniaki w kabzie. Ale cieszy nas to, że dzieci zabawiły się świetnie w bawilandii.

bea73

bea73 2013-10-29

Witam po przerwie, wpadam życzyć miłego słonecznego dnia i lecę nadrabiać zaległości....

jusiap

jusiap 2013-10-29

Beatko koniecznie trzeba nosić banknoty o mniejszym nominale albo dużo drobniaków ;))
ale i tak super spędziliście dzień ;)
ja się cieszę że już w domku , ale nie umie zapomnieć o szpitalu i ostatnich przeżyciach :((( boję się co czeka nas.. i jak będę teraz wyglądały wymiany rurki :(( sama myśl mnie przeraża :(

Pozdrawiam cieplutko :)

mayusia

mayusia 2013-10-31

hahhaha dobra historia! a mnie takie u nas w PL niestety często doprowadzają do szału ;-))))

rozi09

rozi09 2013-10-31

Wow! Co za historia.
DObrze że zakończyła się happy endem:)

dodaj komentarz

kolejne >