hannae 2009-08-21
Cudownie Jolu.., cos takiego podobnego pamietam z moich dziecinnych lat.. dorozka.., z babcia jechalo sie nia do miasta. Wtedy , dla mnie bylo to cos okropnego !!!, teraz..., cos bardzo wspanialego. Jak chetnie wsiadlabym i pojechalabym nia ... daleko !!!. Jolus... cudowne zdjecie !!!.
malgo91 2009-08-21
Mało co chronione jest przed deszczem ...dość duży i masywny jest ten pojazd . Takiego jeszcze nie widziałam .... Pozdrawiam Jolu serdecznie :))
hannae 2009-08-21
Ja pamietam.., ze wczasie deszczu, nakrywana byla plana na reszte ciala ktore nie bylo zbyt przykryte.., moim zdaniem bylo to wystarczajace .
hannae 2009-08-21
Plana..., moze to troche zle napisalam..., to byl koc.. gruby i nie tak latwo przez deszcz zmaczany. Pozdrawiam Jolu, bardzo serdecznie i dziekuje za to zdjecie !!!
jurekw 2009-08-22
Pięknie pokazałaś na fotografiach miasto Lwów. POspacerwałem po Twojej galerii i pozwiedzałem te miejsca, które pokazałaś na fotografiach. Przy okazji zmieniłem swoje dotychczasowe wiadomości: byłem bowiem przekonany, że Lwów założył nie Daniel lecz jego syn Lew... okazuje się, że podróże kształcą... garnek także:)
Taką dorożką jeździłem gdy na postoju nie było taksówek. Jazda dorożką była wtedy trochę wstydliwa... czasy się zmieniają;)