wakacyjne... pochwała lenistwa ;)

wakacyjne... pochwała lenistwa ;)

ot... zwyczajnie... bo czy zawsze trzeba się wysilać ? :)

tak sobie leżę... i patrzę na Wasze zdjęcia... i jestem taki dumny! z Waszej aktywności... to tu.. to tam.. widzę fotki z żagli, gór, spadochronów i czego tam jeszcze!... echhh... no ale przypominam, że w wakacje dobrze jest też tak... tak zwyczajnie poleżeć.. dla jasności... to taki stan kiedy ciało znajduje się w pozycji horyzontalnej... wbrew pozorom... nie jest to taka prosta forma aktywności, a nawet czasem swego rodzaju wyzwanie... no bo najpierw trzeba wybrać miejsce – istna męka!!!... a kiedy człowiek już się położy... ciało musi się oswoić z tą nową perspektywą postrzegania rzeczywistości... później jest już tylko gorzej... nagle pojawiają się same problemy... ot.. jak się obrócić na bok bez wysiłku... jak dosięgnąć książkę, która nie wiedzieć dlaczego leży tak daleko!!!... koszmar!!!... jak siłą spojrzenia przyciągnąć szklankę, która zdaje się stać gdzieś na horyzoncie... a pić się chce!!!.... wszystko już niby dobrze... wreszcie looz... a tu masz !!! wylazło słońce i razi w oczy.... a droga po okulary daleka... ojjj daaaaleeekaa... i znów trzeba dokonywać wyborów... nooo wstać do cholery ?! czy uparcie przyzwyczajać oczy do tego jaskrawego światła... a przecież mam wakacje!!.... nie wiadomo skąd w trawie mrówki... no skąd ?! no miało nie być... a co! przylazły oczywiście!!... muchy...szkoda nawet gadać!!!... do tego koc się zwija... choć za wszelką cenę staramy się właściwie lewitować nad nim w bezruchu... ale nadal uparcie leżę... umęczony do granic... jak po Waszych sportach ekstremalnych... ale dzielnie leżę ! no i co... nooo i miało nie padać !!...

amala

amala 2009-08-29

Jonaszu, szkoda, że nie słyszysz jak się śmieję...Twoje malkontenctwo z przymrużeniem oka rozbawiło mnie do łez:) To prawda, nic tak nie rozleniwia jak urlop...Tylko, że powrót do rzeczywistości bywa czasami jak terapia wstrząsowa i w jednej chwili problem zbyt daleko postawionej szklanki, mrówek, czy zwiniętego koca znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki...:)

nescaja

nescaja 2009-08-29

Ale wyobraż sobie zima śnieg a Ty zapominasz ,że wszystko było na opak:)zapamiętałeś tylko luzik,słoneczko i błogo stan czyż nie warto mimo wszystko ...leniuchować latem dla takich wspomnień?i tego Ci życzę na długie zimowe wieczory...........dobrych wspomnień

wasia7

wasia7 2009-08-29

....hi,hi,hi swietne alez sie trzeba natrudzic?!?!?! ,zeby najspokojniej w swiecie poleniuchowac...buziolki na dobranoc

amelia10

amelia10 2009-08-30

ja tez wrocilam :)

aradia

aradia 2009-08-30

Ja biorę zimną poduszkę z taką bawełnianą poszewką, koc, cień,i zamykam oczy..... zaciemniacze mam na nosie cały czas...więc już nie muszę ich szukać........ zasypiam....... i jest bosko..... nie myślę o niczym........ przemieszczam się tylko co kilka godzin ze słońca w cień..... ale nie ma jak zimna poduszka:)))))))))

limonaa

limonaa 2009-08-30

nieźle się uśmiałam... co jeszcze mogę dodać? masz raję w 100% ;) pozdrawiam serdecznie!

naska

naska 2009-08-30

ojj relaks pod parasolem :)))))))))))))

ewaza

ewaza 2009-08-30

czyzby to skrzydlo dinozaura...:) podobami sie mimo "prostoty" graficznosc no i to slonce tuz tuz..:)

dodaj komentarz

kolejne >