Chodząc po górach pozdrawiamy napotkane osoby, czasem zatrzymujemy się na chwile i rozmawiamy z zupełnie obcymi osobami o wrażeniach z wędrówki. Ta forma uprzejmości wydaje się być naturalna - szczególnie gdy trasa, którą przemierzyliśmy była zupełnie pusta.
Po kilku godzinach marszu i wspinaczki dotarliśmy na upragniony szczyt. Teraz stojąc na nim rozglądamy się dumnie podziwiając wspaniałe krajobrazy i odczuwamy satysfakcję. Wiesz dokładnie, że tego rodzaju doświadczenia są zarezerwowane dla wąskiej grupy osób zajmujących się wędrowaniem po górach. Orientacja w terenie nie jest łatwa - musimy korzystać z map i obserwować bacznie wierzchołki gór. Czujesz głód i zabierasz się za prowiant, który zabrałeś ze sobą na wyprawę. W pewnej chwili słyszysz "Witaj, co u Ciebie, dokąd idziesz?".
Tak wyglądała turystyka górska kilkadziesiąt lat temu. Chodzenie po górach nie było tak bezpieczne jak dzisiaj, szlaki nie były oznakowane i przygotowane pod byle jakie buty. Spotkanie turysty na tej samej drodze wywoływało uśmiech na twarzy i zaciekawienie tą osobą. Oczywistym jest, że do napotkanej osoby mówiliśmy "Witaj" i rozpoczynaliśmy rozmowę. To nie jakiś zwyczaj turystyczny tylko naturalna reakcja człowieka, który po kilku godzinach samotnej wyprawy w góry napotkał człowieka o podobnej pasji.
Nieco inaczej wygląda sprawa w dzisiejszych czasach. Pozdrowienie w górach, to już tylko zwyczaj, który nakazuje witać napotkane osoby. A co robimy gdy ktoś nam mówi dzień dobry? Odpowiadamy tym samym - przecież jesteśmy dobrze wychowani. Szkopuł w tym, że ta uprzejmość ma swoje granice - myślisz sobie "przecież już powiedziałem z milion razy "cześć, dzień dobry, witaj, ile można?". Zwyczaj ten pielęgnowany przez ortodoksyjnych moralistów górskich jest nadal podtrzymywany - jeżeli nie odpowiesz "cześć", to wyjdziesz na buca i chama, który nie potrafi się zachować w górach. Do tego nie masz butów do wspinaczki górskiej - więc nie tylko cham ale i dyletant.
Szlaki są tak przepełnione, że trudno każdemu odpowiadać "Cześć". Do tego maszerujesz już 4 godzinę pod górę, ledwo dyszysz, a przed twoimi oczami przewijają się ludzie jak w środku miasta - myślisz sobie - tak, to rewelacyjny pomysł witać wszystkich, przeniosę może ten zwyczaj do centrów handlowych.
Czy pozdrawiasz turystów na szlaku?
goralow 2010-06-07
Miłego spacerowania :)
harpers 2010-06-07
szkoci mi powitanie "obcej" osoby przypomnieli..ich heja jest bardzo sympatyczne
jennym 2010-06-07
pozdrawiam turystów na szlaku i właśnie wczoraj podczas wycieczki rozmawialiśmy o tym, ze coraz mniej ludzi mówi ''dzień dobry'' na szlaku.
ttora 2010-06-07
...podobny zwyczaj jest (jeszcze, chociaż już różnie z tym bywa;)!)...i na jeziorach, radośnie się witano i pozdrawiano, chociaż obecnie ten piękny zwyczaj niestety zanika.........a przecież to wspaniała sprawa tak miło się mijać na szlaku!
Miłe pozdrowienia...:))
lisek68 2010-06-07
W ZESZŁYM ROKU BYŁAM W TATRACH...GÓRY PIĘKNE,SZLAKI PIĘKNE...ALE PRAWDZIWYCH TURYSTÓW JUŻ NIE MA:(((TO BYŁ KOSZMAR,PISZESZ,ŻE SPOTKANIE CZŁOWIEKA KIEDYŚ NA SZLAKU TO BYŁA RADOŚĆ...TERAZ RACZEJ WRĘCZ ODWROTNIE...HAŁAS,SCHODZENIE ZE SZLAKU,ŚMIECENIE...:(JA POZDRAWIAM TURYSTÓW NA SZLAKU I JESTEM POZDRAWIANA:)
tobieja 2010-06-07
zapraszam na zagadkę z cyku uruchom fantazję:)))pozdrawiam...wspaniale:)
jahoooo 2010-06-07
to prawda co napisales ale ja lubie to zmeczenie bo to znaczy ze dalam z siebie wszytko
eliza11 2010-06-07
Witaj!!! A mi się ten zwyczaj BARDZO podoba:))))
Spokojnej nocki Ci życzę:)
dankrys 2010-06-07
Witaj ... miła fotka ... mnie także podoba się ten zwyczaj ... dobrej nocy życzę.. ;)))
airiam 2010-06-07
myślę ,że nie na każdym szlaku jest dużo turystów , choćby i na tym ,na Śnieżkę ,..zależy jaki wybierzemy...,ja ostatnio schodzilem ze Śnieżki na Przełęcz Sowią , i dalej szlakiem gorniczym do Kruczych skał ,przepiękny szlak i o dziwo pusty po drodze minęłam zaledwie 4 osoby i z rtadością przesłaliśmy sobie pozdrowienia,...:)),,,pozdrawiam Cię Jarku...
monia40 2010-06-08
...bo kiedy się odwrócę
świat będzie już inny
niż przed chwilą
...bo kiedy się obejrzę
świat nabierze kolorów
mojego życia....
radosnego dzionka życzę;-)))
eluchna 2010-06-08
myślę, że jeśli mamy szacunek do miejsca które zwiedzamy i podziwiamy, to nie sposób nie zareagować na podobne nam osoby tam spotkane... chociaż uśmiechem lub przesłaniem miłego pozdrowienia..... kiedy po raz pierwszy spotkałam się z takim zachowaniem będąc w górach, pomyslałam ....ale to jest niesamowite, ta łatwość w nawiązywaniu kontaktu.....i się zakochałam hahaha....w górach oczywiście .....pozdrawiam
ewabed 2010-06-08
...Witaj...!!! Widzę, że w podobnych klimatach jesteśmy ...ja niedawno też byłam w górach...Pozdrawiam serdecznie...!!!
mada31 2010-06-08
masz racje Jarku, dlatego zazwyczaj wybieram szlaki nie uczeszczane... ale nie zawsze mi sie udaje; no i pozostaje dylemat miedzy bonjour i masowa turystyka gorska...
trawka 2010-06-09
zawsze!!!!
ktoś mi kiedyś powiedział, że ten kto nie pozdrawia turystów napotkanych na szlakach, nie jest prawdziwym turystą!!
i coś w tym chyba jest!!!
julaa1 2010-06-09
Ładnie tu!
pakor 2010-06-10
pozdrawiam i owszem:) odpowiadają prawdziwi turyści;)
brand16 2010-06-20
Będąc na Małej Fatrze Słowacy pozdrawiają Cię a ja ich .
Będac w Londynie tam gdzie sie mieszka lub pracuje po tym poznaje anglików którzy mówia różne pozdrowienia skrótami a my tak samo .
Inne nacje tego nie robią .
Polacy różnie .
Pozdrawiam !!!
marylin 2010-07-01
uwielbiam ten zwyczaj.....obojętnie czy idę w górę czy w dół......ostatnio ,byłam sama,ale w górach tego się nie odczuwa,wszyscy napotkani ludzie byli uprzejmi ,życzliwi,każdy czy był w grupie czy sam chętnie zamienił słowo.......i pewnie nie jeden z tych co na mieście czy w centrum handlowym jest opryskliwy i gburowaty......w górach jest wszystko co kocham...;.-)))