Przyjemność zdobywania…Veni, vidi, vici

Przyjemność zdobywania…Veni, vidi, vici

„Wszyscy uczestniczymy w pogoni za przyjemnościami w tej czy innej postaci - w pogoni za przyjemnością intelektualną, zmysłową, kulturalną, przyjemnością poprawiania, mówienia innym, co mają robić, naprawiania zła społecznego, czynienia dobra, przyjemnością większej władzy, większej fizycznej satysfakcji, większego doświadczenia, większego zrozumienia życia i posiadania wszelkich umiejętności umysłu; największą zaś przyjemnością jest oczywiście posiadanie Boga.

Przyjemność stanowi o strukturze społeczeństwa. Od dzieciństwa aż do śmierci, skrycie, chytrze albo jawnie uganiamy się za przyjemnością. Toteż jakakolwiek jest forma naszej przyjemności, powinniśmy - moim zdaniem - widzieć ją jasno, gdyż ona kieruje naszym życiem i nadaje mu kształt. Dlatego też ważne jest dla każdego z nas odkryć, co stanowi tę przyjemność i zbadać to dokładnie, ostrożnie i delikatnie. Znalezienie przyjemności i podtrzymywanie jej stanowi podstawową potrzebę życia; bez niej egzystencja staje się nudna, głupia, pusta i bezsensowna.

Można więc zapytać, dlaczego życiem nie może kierować przyjemność? Powód jest bardzo prosty. Przyjemność musi o przynieść ból, frustrację, smutek i strach, a wskutek strachu - przemoc i gwałt. Jeśli chcemy żyć w ten sposób, żyjmy tak. Większość ludzi czyni to przecież. Ale jeśli chcecie być wolni od smutku, musicie zrozumieć strukturę przyjemności.

Zrozumieć przyjemność, to nie znaczy ją negować. Nie potępiamy jej, ani nie mówimy, że jest dobra lub zła. Ale skoro już jej szukamy, róbmy to z otwartymi oczami, wiedząc, że umysł, który stale szuka przyjemności, musi koniecznie znaleźć jej cień, ból. Nie można ich oddzielić, chociaż szukamy przyjemności i staramy się uniknąć bólu.
Dlaczego właściwie umysł tak domaga się przyjemności? Dlaczego popełniamy czyny szlachetne i nieszlachetne ze względu na przyjemność? Dlaczego ponosimy ofiary i znosimy cierpienia nanizane na cienką nitkę przyjemności? Czym jest przyjemność i jak ona powstaje? Zastanawiam się, czy ktokolwiek z was zadał sobie to pytanie i szukał odpowiedzi aż do końca?

Przyjemność powstaje w czterech fazach. Są nimi: postrzeżenie, wrażenie, dotknięcie i pożądanie. Powiedzmy, że widzę piękny samochód. Reakcją na oglądanie go jest wywierane na o mnie wrażenie; dotykam go albo też sobie wyobrażam, jak o dobrze bym się w nim czuł, a wtedy zjawia się pragnienie posiadania go i zaimponowania innym. Albo widzę obłok czy górę wyraziście rysującą się na tle nieba, lub też liść, który właśnie rozwinął się na wiosnę, czy też głęboką dolinę pełną piękna i uroku, wspaniały zachód słońca lub piękną twarz, żywą i inteligentną, a nieświadomą swej piękności (w odwrotnym przypadku nie byłaby już piękna).

Patrzę na to wszystko z głęboką przyjemnością i gdy to obserwuję, wówczas nie istnieję jako obserwator, jednak jest samo to czyste piękno, jak miłość. Przez chwilę ja, ze wszystkimi swoimi problemami, niepokojami i niedolą, jestem nieobecny, a istnieje tylko ta cudowna rzecz. Mogę na nią patrzeć z radością i za chwilę o niej zapomnieć, albo też włączy się umysł. Wtedy zaczyna się problem. Umysł zacznie rozmyślać nad tym, co widział, i jakie to było piękne. Mówię sobie, że rad bym to zobaczyć jeszcze wiele razy. Myśl zaczyna porównywać, oceniać i powiada: "Jutro muszę to znów mieć". Ciągłość doświadczenia, które dało radość przez chwilę, zostaje podtrzymana przez myśl.

To samo dzieje się z pragnieniem seksualnym i każdą inną postacią pożądania. W pragnieniu nie ma nic złego. Reakcja jest jak najbardziej normalną rzeczą. Jeśli ktoś wbija mi szpilkę, zareaguję na to, chyba że jestem sparaliżowany. Ale wtedy włącza się myśl i doznaną rozkosz przemienia we wspomnienie. Myśl chce powtórzyć doznanie, a im częściej je powtarza, tym bardziej mechaniczne ono się staje. Im więcej o nim myślisz, tym większą siłę nadaje myśl przyjemności. W ten sposób myśl, za pomocą pragnienia, stwarza i podtrzymuje przyjemność, daje jej ciągłość. Dlatego naturalna reakcja pragnienia tego, co piękne, zostaje wypaczona przez myśl. Myśl przekształca ją we wspomnienie, a wspomnienie żywi się powtarzającym się raz za razem rozmyślaniem o niej.

Oczywiście, pamięć ma swe zastosowanie na pewnym poziomie. W codziennym życiu nie moglibyśmy bez niej w ogóle działać. Na tym polu musi być sprawna. Jednak istnieje stan umysłu, w którym bardzo mało jest dla niej miejsca. Umysł, który nie jest okaleczony przez pamięć, jest naprawdę wolny…” więcej na str -->

https://www.jiddu-krishnamurti.net/pl/krishnamurti-wolnosc-od-znanego#04

foto – Śnieżne Kotły 8/2012

https://www.youtube.com/watch?v=Lq6F9_KNBHo

askaaco

askaaco 2013-04-18

Coś pięknego:)Pozdrawiam:)

jesorek

jesorek 2013-04-18

łoo matko !!!! jak tam pięknie !!!!

krym61

krym61 2013-04-18

Fajnie, dotrzeć i z góry patrzeć... Gratulacje.

halka

halka 2013-04-18

Z przyjemnością przeczytałam i obejrzałam;pięknie i ciekawie.
Pozdrawiam wiosennie.

funiak

funiak 2013-04-18

uwielbiamy takie nieobecnosci...wiecej takich wlasnie kadrow i opisow:)))

tomeksc

tomeksc 2013-04-18

fajne ujęcie, nie poznałem śnieżnych

spoko

spoko 2013-04-19

Wspaniałą miałeś pogodę i takie też widoki Jarku:))

yanisia

yanisia 2013-04-20

Cudowna galeria,opisy wspaniałe.Pozdrowienia i dużo zdrowia życzę:)

asia52

asia52 2013-04-21

Góry to magia zaklęta w kamieniu.....

ewwwa

ewwwa 2013-04-22

Od razu poznałam to miejsce....i te dwa małe stawiki w dole :)
Pozdrawiam :)

annaaa

annaaa 2013-04-25

piękna panorama...pozdrawiam

rita41

rita41 2013-04-27

Widok zachwyca...

dodaj komentarz

kolejne >