Po wojnie Rotterdam postanowiono szybko odbudować. Modelem dla Rotterdamu stały się miasta amerykańskie. Z 25 tysięcy domów tylko 10 tysięcy zbudowano w śródmieściu. Myślano, że ludzie będą mieszkać na przedmieściach i dojeżdżać do centrum. Niestety wieczorami i w weekendy centrum Rotterdamu było zupełnie wymarłe. Życie toczyło się w dzielnicy portowej. Zmieniono więc plany i w latach 80 w centrum powstawały nowe domy. Na następnej fotografii pokazuję te domy, projektowane z wielką fantazją, które miały zachęcić mieszkańców do przenoszenia się w centrum miasta.
dodane na fotoforum: