Na gałęzi jałowca, gdzie zwykle pająki zakładają sieci, usiadł szczygieł. Usiadł i tak pozostał przez chwilkę nim rozwinął skrzydła i odfrunął. Miałem nadzieję, że odwróci się w moją stronę i pokaże mi karminowoczerwoną twarz. Byłoby całkiem fajne zdjęcie z ładnym kadrem ale uparciuch nie reagował nawet na moje pochrząkiwania... odfrunął, a mnie nie udało się zrobić ładnej fotografii. Wstawiam tego uparciucha by pokazać, że często musi towarzyszyć nam szczęście i sama cierpliwość nie wystarcza.
dodane na fotoforum: