Kochani byliśmy dwa dni w szpitalu ale te dwa dni były ciężkie dla nas :(
Marcelek miał w czwartek wymienioną rurkę na taką która miała przygotować do usunięcia rurki. Sama wymiana rurki były ciężka :( zsiniał :(
w piątek miał na chwilkę założony koreczek. ale tylko na chwilkę.. bo siniał .. nie umiał oddechu złapać :((
a później wymieniono rurkę na taką naszą...
Niestety Marcelek nie kwalifikuje się na dekaniulację (usunięcie rurki)
Będziemy musieli żyć z nią jeszcze..
ale jak to ratuje życie Marcelkowi to nie mamy wyjścia.
Nikt ryzykować nie będzie.
Odwiedzę was nie długo muszę nieco ochłonąć po ciężkich przeżyciach :(((
a było bardzo nie ciekawie ..
tyle dobrego że Marcelek wrócił szybko... ale jeszcze chwilka i było by bardzo źle.
zdjęcie ze szpitala.
ijkk1 2013-10-26
biedactwo kochane ,tyle musi przejść ,ale dobrze że już w swoim domku jesteście ,a że rurka ??? trudno ,ważne ,że wszystko się dobrze skończyło :)Trzymaj się dzielnie Justynko,bo masz dla kogo (*,*)
lalka8 2013-10-26
Super ze juz jestescie i ze wszystko dobrze to najważniejsze .. kiedyś na pewno przyjdzie pora na funkcjonowanie Marcelka bez rurki
rozi09 2013-10-26
A jednak w domku jesteście.
To chyba dobrze.
Na rurkę też przyjdzie czas.
Na pewno w tej chwili bezpieczniej jest ją zostawić.
Odpoczywajcie bo pewnie macie trudne chwile za sobą.
izolden 2013-10-26
Biedne słoneczko....ile to musi się wycierpeć biedulek,żeby było dobrze....cieszę się,że już jesteście w domku Justynko....buziolki dla Was.
rucek 2013-10-26
Pozdrawiamy Was!Jejku Justyna podziwiam Cię ,ale dzięki Tobie maluch jest wspaniały-nawet rurka nic nie zmieni!!!!
agapal 2013-10-26
Dobrze Justynko,że już jesteście w domu i że mimo problemów można by powiedzieć,że wszystko dobrze się skończyło.
Trzeba mieć nadzieję,że może za jakiś czas Marcelek pozbędzie się tej rurki... ważne że jest wesołym uśmiechniętym chłopczykiem a zarazem dzielnym w swej chorobie.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
mandii 2013-10-26
aż mi ciarki przeszły Justynko ;((
Najważniejsze,że jest jak jest,trzeba sie z tego cieszyć kochana ;)
jndiana 2013-10-26
Teraz wyczytałam dopiero więcej... z smsa aż tak żle nie brzmiało... kochana :******
Niech jeszcze lepiej ta rurka zostanie :* przyjdzie czas... aż łzy poleciały jak pomyslałam, co przezywaliscie :(((( :****
dobrze, ze jestescie juz w domku :*
rozi09 2013-10-27
CZeść;)
Pewnie już wstaliście. Godzina spania dłużej jakoś wcale nie wpłynęła na moje odczucie wyspania się .
Teraz popijam kawkę i zaglądam do Was.
Miłej niedzielki Wam życzę.U nas piękna pogoda od rana więc i Wam niech aura dopisze.
agawa 2013-10-27
Justyna Marcelek na serio urosł..jak Go wczoraj zobaczyłam po dłuzszym czasie...widac gołym okiem... :) a z rurką wszytsko sie ułozy...moze za rok się uda...a teraz Hospicjum Ci chociaz bedzie pomagało jeszcze.... Miłego Dnia
wie47 2013-10-27
o Justynko przeżyłas cięzkie chwile dobrze ze to juz za Wami...bedzie dobrze ale może Marcelek jest nie gotowy na to ...czasu trzeba może więcej ...3majcie sie kochani :):):)
jurekw 2013-10-27
Pozdrawiam serdecznie. Z serca współczuję... miałem niecałe 6 lat gdy trafiłem do szpitala. Byłem tam 3 tygodnie bez mamy, bez taty....pamiętam ten pobyt do dnia dzisiejszego. Łatwo mi więc zrozumieć to traumatyczne przeżycie. Jak to dobrze, że teraz z dzieckiem może zostać rodzic, który przytuli i pogłaszcze...
dobiech 2013-10-29
Właśnie doczytałam...tak mi przykro...ale dobrze że już jest lepiej ...a ta przykra chwila to już tylko wspomnienie...zobaczysz Justyś nadejdzie taki moment że mu bez ryzyka usuną rurkę....Tyle musicie przechodzić ciężkich chwil....Ale będzie dobrze najdzielniejsza mamuśka jaką do tej pory poznałam...
kijanka 2013-10-29
Kochani..jak dobrze że już w domku jesteście....i te ciężkie chwile już za Wami....na rurkę przyjdzie czas...najważniejsze zdrowie i życie Marcelka..Trzymam za Was kciuki:*** i ściskam mocno!! Trzymajcie się dzielnie :))