marlita 2008-10-11
ohh moje drogie koleżanki,
widzę że się wypuściły z mrowiska na kwiecistą polane
w końcu należy sie coś od życia, odrobinę zniewalającej woni
coś mnie z nimi łączy nie wiem co bardziej,
pracowite życie czy zwinność a może to że nisko stąpam po ziemi
na pewno ksywa MRóWA