Koniec studiów-radość:))Gratulacje!

A czy pamiętacie?
https://youtu.be/KuBGxRM2miY
===========================
Kiedy wyciągamy do kogoś nasze ręce,
dłonie są otwarte a wszystkie palce skierowane w kierunku tej osoby.
Nasze myśli wtedy są pełne ciepła.
Wyglada to tak jakbyśmy to co czujemy swoim wnętrzem chcieli przekazać komuś.
Ręce wtedy pełnią rolę jakby przekaźnika tej energii jaką w danej chwili emanujemy. To energia która ma pozytywny wpływ na dawcę i odbiorcę,
ktorej nigdy nam nie ubędzie choćbyśmy ją rozdali całemu światu.
Natomiast z energią negatywną wysyłaną w kierunku kogoś jest inaczej.
Gdy czujemy do kogoś złość ,
zwykle wytykamy go palcem.
Nawet nie zauważamy
że resztę palców kierujemy na siebie.
To samo gdy wygrażamy komuś zaciskając pięści .
Wtedy palce kierujemy do wewnątrz,
a więc i tą negatywną energię kierujemy do siebie do swego wnętrza.
Wystarczy że o kimś myślimy źle
to reguła rąk jest taka sama,
choć fizycznie ich nie używamy.
Myśli i słowa kierowane przeciwko komuś mają taką moc ,
że jak bumerang powracają do tego kto je wysyła i wszystkie złorzeczenia na niego przechodzą w postaci niepowodzeń.
A może dlatego tak się dzieje
że zmianę innych powinniśmy zacząć od siebie?
Bo może tak być że to co widzimy
w innych i wywołuje w nas negatywne reakcje,
jest w nas samych ale nie chcemy tego zauważyć lub ignorujemy nasze wewnętrzne pragnienia do zmian?
Jeśli tak to nasze EGO jest ważniejsze od naszego prawdziwego JA ,
ale jeśli jest inaczej to warto postawić pierwszy krok
a potem następne ku zmianom,
ku nowemu.
Wtedy energia pozytywna będzie w nas
i od nas swobodnie przepływała dając sobie i innym radość i szczęście.
Bo czyż nie o to w życiu chodzi żeby być szczęśliwym i dawać szczęście?