Ziemia oddychająca zimnem ludzkich ciał,
Niebo tłkające słono-kwaśnym deszczem,
Rzeki martwa tafla przenikniona dreszczem,
Wątła świeca wzniecająca ogniem gwałt.
A człowiek jakby ślepy, głuchy, nieczuły,
Wdzięczny i radosny ze swej śmiertelności,
Cieszy się życiem i czasem bladości,
Choć przodek jego w grobie nadpsuły.
Choć matka natura kołem się toczy,
Choć się życiem nieprzerwanym wciąż szczyci,
Przekleństwem jej jest w krwi ludzkiej broczyć.
Nie zaznać szczęścia, cierpienia, miłości?
Człek choć marny może jej to wykrzyczeć
Że życie jest puste bez namiętności...
Królowa Polska, 5 list 2011r
https://www.youtube.com/watch?v=tpN0OJdLzEw
dodane na fotoforum: