Rano w sanatorium, współlokator:
- Co to był za łomot w nocy, jak wróciłeś?
- A nic, kurtka mi spadła.
- To co tam było w tej kurtce?
- Ja.
ptak54 2019-05-16
Różnie się dzieje...
W Kłobrzegu wiele lat temu zakwaterowali mnie w nieremnotowanym od lat pokoju z facetem, którzy lubił wypić. Pytają mnie kiedyś, jak ty z nim wytrzymujesz?
- Spokojnie, odrzekłem, jak on wraca to ja wychodzę...
:-)
:-)
:-)