Trwa niedzielny obiad. Syn, najwyraźniej bez apetytu, gmera widelcem w talerzu. Ojciec się odzywa: - Jedz, jedz! Bo ci ... nie urośnie! Żona na to: - Daj dzieciakowi spokój! Sam byś lepiej pojadł!
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]