Bawiąc - uczyć

Bawiąc - uczyć

Drogą okólną, niepozorną ktoś się podkrada jak padalczyk:
To tatuś niesie album porno, co mu pożyczył pan Kowalczyk!

To tatuś porno w dom przemyca, a nie chcąc mamie wpaść do rączek,
od tyłu, od ogródka kica jakby króliczek lub zajączek!

Kica po grządce i po skwerku, i strach, i zachwyt ma na licu,
czasem w ten album zerku - zerku, a potem dalej kicu - kicu!

Album jest piękny i wesoły, różne w nim rzeczy są podane,
na przykład są dwie panie gole, które się bawią w panią z panem!

Aż się tatkowi uszki pocą, aż rączki w podnieceniu ściska...
W swoim łóżeczku, późną nocą, obejrzy to dokładnie z bliska.

Lecz jaki chytrus bywa z tatki! Zanim się weźmie za czytanie -
wsadzi ten album do okładki z książki uczonej niesłychanie,

żeby mieć haka na mamusię, kiedy się zbudzi nieprzytomnie
i spyta: - Co ty czytasz, Niusiek?
To on odpowie: - Ekonomię...!

I zacznie dukać różne słowa, takie jak: - Procent, strajk, recesja,
rentowność, wartość dodatkowa, polucja... O pardons, progresja...

Noc płynie... Gdzieś tam sowa huczy... czasami wiatr przez szpary gwiźnie...
Nasz tatko się i seksu uczy, i ekonomii przy tym liźnie,

i grzeje sobie w łóżku kości, zamiast się gdzieś po knajpach włóczyć.
Tak wzrasta poziom świadomości, i o to chodzi:
bawiąc - uczyć!

(A.Waligórski)

izolek

izolek 2021-05-18

Wiadomo; Mistrz Waligórski!

dodaj komentarz

kolejne >