I jak oprzeć się takiemu...?

Najlepszy jest na świecie Zyga!
On w tańcu kręci się jak fryga, pełen fantazji i polotu.
/ choć się litrami zalewa potu /.
On ideałem jest dla kobiety, - bo różne inne ma zalety:
Chociaż z natury jest artystą - w życiu jest twardym realistą,
solidnym jak dębowy stół i pracowitym tak jak wół;
Pieniądz zarobi, kiedy potrzeba, by Ukochanej przychylić nieba;
Światło naprawi i zlew przetka - - dla niego to z pętelką hetka;
Inteligentny, czasem złośliwy, na co dzień mało jest uciążliwy
- bo gdy za bardzo zawraca główkę wystarczy tylko dać mu krzyżówkę
- zaszyje w kącie się jak trusia; spokojny chłopiec z tego Zygmusia;
Choć wolność ceni nad wszystko w świecie, to ją z ochotą odda Kobiecie
- i będzie wiernym Jej jak pies. - Bo taki jest już Zygmunt eS;
On - dumny orzeł. On - mustang dziki - będzie jej smażył naleśniki,
i mięska różne - nawet pączki.
- Będzie pokornie jadł Jej z rączki;
Gdy po obiedzie gary pozmywa, to się poeta w Zydze odzywa
- napisze wierszyk, poemat może;
No a w sypialni jest, że daj Boże - czuły, namiętny, i niewyżyty.
Bo on potrzeby zna kobity, tak względem duszy, jak i ciała.
Wciąż szuka Tej, co by umiała docenić wszystkie jego walory.
Bo bez miłości on jest chory.
Szuka wytrwale - bowiem musi. Bo bez miłości on się dusi.
I z samotności już dziczeje.
Wciąż jeszcze jednak ma nadzieje - wierzy / i szuka, a nie szlocha /,
że znajdzie Tę, co go pokocha.
I razem z Nią zbuduje dom - nie zimny house, a ciepły home.
Razem z Nią spędzi szczęśliwe dni.
Może to będziesz właśnie Ty?
* * *