Lecą liście z drzewa różnokolorowe,
te są żółto – złote, a tamte – brązowe.
Jeszcze niby ciepło, słonko świeci, grzeje...
aż tu nagle skądejś wichrzysko zawieje.
Chmur wielkich deszczowych nazbiera, napędzi...
tak się pan listopad nauwija wszędzie.
Z.Dąbrowska
dodane na fotoforum: