Kolejna wizyta kontrolna. Staw w lewym kolanie podobno poważnie zdewastowany, ale do wymiany jak u prezesa jeszcze niekoniecznie. Faktycznie: zastrzyk za 600 zł i tabletki trochę pomogły.
Ale na prawym barku wyskoczyła mi "gula" i mam kłopot z ruchomością. Czyli, wg mnie, także zużycie stawu... Myślałam, że mi coś zaordynuje. A usłyszałam, że "to inne schorzenie i potrzebne jest osobne skierowanie od lekarza rodzinnego"!
Tego moja wyobraźnia i logika już nie ogarnia!
Jedne kości tego samego pacjenta... I każda na osobne skierowanie? Lewe kolano, prawe kolano, prawy bark, lewy bark... Czy kręgosłup będzie podzielony na kawałki, bo dość długi? A zaczyna mnie boleć...
dodane na fotoforum: